Antwerpia zachwyciła mnie... swoim podobieństwem do Polski. Brakowało mi takich widoków. Starych budynków, kamiennych uliczek. Nieoczywiście pięknej architektury. Ogromna ilość małych, cudownie udekorowanych sklepów z belgijskimi czekoladkami i ciekawych concept storów też oczywiście robiła swoje.
Antwerp amazed me by…. its resemblance to Poland. I really missed these views. Old buildings, stone streets. Non-obviously beautiful architecture. Enormous number of small, marvellously decorated shops with belgian chocolate and interesting concept stores made a huge impression as well.
Zakochałam sie w wystroju tej kawiarenko/restauracji. Wszędzie serduszka, stare meble, dodatki. I belgijskie komiksy!
I`ve fallen in love with this café. Lots of hearts, old furniture, cute accessories. And Belgian comic books!
Jeszcze w żadnym mieście nie zachwyciła mnie taka ilość unikalnych sklepów. Rzeczy od mniej znanych projektantów, działy z książkami o modzie, uroczymi dodatkami do domu, wszędzie refleksyjne cytaty. Zazwyczaj widząc cenę 1700 euro za kurtkę, uciekam ze sklepu jak najszybciej, a tam atmosfera była tam tak przyjemna, ze ciężko było stamtąd wyjść.
It`s the first city, where I encountered so many unique shops. Clothes were usually made by less famous independent designers, there were lots of fashion books, magazines, cute home accessories, funny quotes. Usually when I see a price of 1700 euro for a jacket, I run away from the store as fast as I can (it would be bad to fall in love with something THAT expensive), but the atmosphere there was so pleasant that it was actually quite hard to leave.
Wearing: płaszcz / coat - Zara Kids; buty / boots - Hilfiger Denim; szalik / scarf - H&M; szara bluza / grey blouse - Forever 21; pastelowy niebieski sweter / pastel blue sweater - Dorothy Perkins
rewelacyjne fotografie! ach te słodkości - mm pyszunia :) i ta brązowa torba - świetna! a zdjęcia zza wachlarza - cudne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, szczególnie tych słodkości. No i Czaszka jest świetna! :D
OdpowiedzUsuń