Zdjęcia z 'The Clothes Show' w Birmingham, na którym miałam okazję gościć w zeszły wtorek. Jak bym to opisała? Przytłaczająca ilość ludzi i hałasu - to pierwsze co przychodzi mi na myśl:). Sklepowe stoiska w większości sprzedawały ręcznie robione ubrania niezależnych, młodych projektantów, chociaż było tego wszystkiego tyle, że na pewno nie zdążyłam wszystkiego obejść:) Ceny głównie o połowę niższe niż w normalnym sklepie/butiku, ale nic nie wpadło mi w oko - czy tylko mi się wydaję, że takie ubrania są zdecydowanie za drogie jak na swój wygląd? Wiele z nich kosztowało jedynie 15f. (ok 75zł), ale materiał i wykonanie wyglądały tak tanio, że nie były tyle warte. Co z tego, że są ręcznie robione, jak niektóre rzeczy z Primarku wyglądają o niebo lepiej. Wracając do show - niesamowity pokaz mody, który połączony był z tańcem! Piękna sceneria, świetny pomysł i dużo dużo radości! Jedno co wyniosłam z tego pokazu - w tym sezonie będziemy błyszczeć!:)
The photos come from ‘The Clothes Show’ that took place in Birmingham last week. How would I describe it? Honestly… overwhelming level of noise and a number of people as well! I guess I prefer smaller and cosier events;) The shopping hall mostly contained some independent, young designers and cosmetics brands, although it was soo big that I can`t imagine someone being able to see everything what was in there! I haven`t bought anything and I`m damn proud of myself! Well...maybe except 3 strawberry flavoured Carmex lip balms (just for 5 pounds – how could I possibly resist!!!) and 2 Elle issues for 3 pounds both. Ok, maybe I`m not that proud of myself after all, but these were just essentials, indeed! As for the dance show – it was truly amazing! Maybe because it was my first fashion show ever. Or maybe because it was so unusual. The models were dancing, laughing, and definitely looking gorgeous (men for sure). There were some amazing pieces that I`d want to have in my closet- like a silver skirt on a 9th picture. The one thing that I deducted from this show – we are definitely going to shine this season!
Wydarzenie na zdjęciach wygląda bardzo ciekawie. Widać, że zrobione z rozmachem. Niestety zdarza się tak, że za ubrania słabej jakości płacimy za dużo. Trzeba bardzo uważać i robić zakupy z namysłem, żeby potem się nie rozczarować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Chciałabym tam się znaleźć! :)
OdpowiedzUsuńOh my gosh! this looks amazing! I am your NEWEST FOLLOWER! I hope you can stop by my blog and follow me back too! ^-^
OdpowiedzUsuńHAPPY NEW YEAR and God bless!
christine
beyoutifulhope.blogspto.com